Felgi i opony – Wybrać używane czy nowe?
To pewnie pytanie, które zadaje sobie każdy właściciel samochodu, kiedy przychodzi czas na zmianę opon. I nie chodzi mi tutaj o okresową zmianę opon czy całych kół kiedy zmienia się pora roku a o sytuację, w której stare opony już się nie nadają, albo kupujemy „nowe” auto i zaczynamy się rozglądać za nowymi „kapciami” dla naszej bryki.
Z racji małych zmian motoryzacyjnych w moim domu stanąłem właśnie przed zadaniem zakupu kół na lato do auta mojej M. Oczywiście poszukiwania zacząłem w pewnym portalu aukcyjnym aby zobaczyć co ciekawego mają ludzie do zaoferowania. Pierwszy pomysł – kupię oryginalne, lecz używane alu felgi i poszukam opon premium – krótko używanych, aby były świeże i z wysokim bieżnikiem. Parę razy w życiu udało mi się takowe znaleźć, także jest to realne do zrobienia, choć na pewno czasochłonne.
W tym miejscu pierwsza dygresja (a będzie ich dzisiaj sporo :)) Fabrycznie nowe opony mają 6,5 – 8mm bieżnika. Kupowanie używek z bieżnikiem poniżej 6mm nie ma w ogóle sensu, a niestety takowe stanowią większość oferty rynkowej.
Wracając do poszukiwań – jak się domyślacie znalezienie „uczciwej” oferty było trudne. Kolejna dygresja – większość internetowych sprzedawców felg czy opon używanych mówiąc delikatnie niezbyt przykłada się do opisu aukcji i wygląda on mniej więcej tak:
Sprzedam alufelgi 17” 7×17 ET50 z oponami letnimi Bridgestone Posiadam również inne części do tego samochodu.
Ten sprzedawca i tak się rozpisał bo umieścił w aukcji nawet rozmiar ET (osadzenie felg na piaście). Wielu z nich okrasza swoje opisy licznymi ortografami co mnie osobiście przeraziło. Wielu zapomina również o podaniu wysokości bieżnika albo podaje go na oko (przy pierwszym takim opisie uśmiałem się po pachy, ale widząc to zdanie u wielu sprzedawców – to chyba polska norma. Albo rodacy mają suwmiarkę w oczach, albo… lepiej nie napisze co mi się nasuwa na myśl…
W związku z powyższym mój filtr poszukiwań nieco się zmienił – szukam całego kompletu, nowego i oryginalnego od niezależnego sprzedawcy. Znalazłem jedną fajną ofertę, z racji bardzo ubogiego opisu wysłałem pytanie do sprzedawcy odnośnie szczegółów.
Kolejna dygresja, większość sprzedających używane bądź nawet nowe koła czy opony „zapomina” dodać do oferty kompletu śrub do felg aluminiowych, dekielków z logo producenta czy choćby pierścieni centrujących. Zapomina a dokładniej robi to celowo sprzedając je osobno, dzięki czemu cena podana w aukcji wydaje się być niższa na pierwszy rzut oka. A choć wydawałoby się inaczej nie są to tanie rzeczy, poniżej wynik mojego rozeznania:
-
Pierścienie centrujące: 3 – 15 zł za sztukę (potrzebujemy cztery sztuki) co łącznie daje 12-60 zł
- Śruby: od 5 zł wzwyż, porządne zamienniki około 10 zł sztuka. Potrzebujemy zazwyczaj 16-20 sztuk – 80 – 200 zł
- Śruby zabezpieczające: aby ktoś nie zaopiekował się naszymi kołami w nocy – 50-500 zł za komplet 4 sztuk
- Dekielki z logo producenta (auta lub felg): od 10 zł chińskie po 50-80 zł sztuka za oryginały z logo producenta samochodu, w sumie od 40 do 320 zł za komplet.
Bez powyższych akcesoriów musimy mieć w portfelu odłożone min 180 zł w opcji taniej do realnych 250-300 zł w opcji dobrej jakości. Stąd warto pytać sprzedających co jest w zestawie.
Wracając do poszukiwań – sprzedawca oferował nowe, oryginalne koła w cenie niższej niż zakup w serwisie producenta samochodu. Zacząłem go męczyć pytaniami, które wyraźnie widać było, że go mocno irytują i że przeszkadzam mu szeregiem moich wątpliwości co wchodzi w skład zestawu, jak wygląda darmowy montaż, o którym wspominał w aukcji. Czułem się trochę jak natręt co mocno dał mi odczuć sprzedawca. Nie był skory do jakiejkolwiek negocjacji, i nie chodzi mi o cenę, ale choćby o sposób przyjazdu na ten montaż (firma z warszawy, ja z Łodzi). Pan dawał mi widełki czasowe 9-12, bo potem nie ma na to czasu (cytat) a za mój przyjazd w sobotę zażyczył sobie dodatkowe 100 PLN ekstra ? Pan chyba musiał pozostać w czasach PRLu z takim podejściem do Klienta. Do tego oczywiście brak jakiegokolwiek dowodu zakupu (nie wystawia faktur ani rachunków ani paragonów). Swoją drogą musi mieć jaja ze stali, żeby pisać o tym w mailu J A dowód zakupu w postaci choćby paragonu daje po pierwsze gwarancję a po drugie pewność legalnego pochodzenia towaru.
Opisany powyżej przypadek niestety powtórzył się w większości moich rozmów ze sprzedawcami, ta więc jest to chyba sposób na życie sprzedawców używanych kół czy opon.
Szybko wyciągnąłem wnioski z tej lekcji i postanowiłem rozeznać się w rynku nowych felg i opon. Zacząłem od lektury różnych testów. Ciekawostką jest to, że przez ostatnie dwa lata opony budżetowe mocno się poprawiły osiągając wyniki klasy średniej. Nadal opony marek chińskich mocno odstają od reszty stawki głównie bardzo kiepską przyczepnością na mokrej nawierzchni i co najgorsze bardzo słabymi wynikami hamowania – „chińczyki” w testach potrafiły mieć prawie dwukrotnie dłuższą drogę hamowania od opon renomowanych producentów. A na własnym życiu i bezpieczeństwie nie ma sensu oszczędzać!
Z racji ograniczonego budżetu w moim założeniu mieściły się opony budżetowe, ale markowych producentów z Europy. W końcowej stawce miałem teoretycznie polskie opony Kormoran i Dębica oraz koreański Nexen zbierający bardzo dużo pochlebnych opinii w sieci.
Decyzja podjęta, opony wybrane, pora znaleźć felgi. Również w tym temacie prym wiodą marki prosto z Chin. Wizualnie – rzucają na kolana. Trzeba przyznać, ze chińscy producenci zatrudniają świetnych projektantów felg. Są naprawdę rewelacyjne! Nie dajmy się nabrać na wygląd – jakość zastosowanego aluminium (domieszki innych rud metali) i jakość wykonania – to totalna porażka. Nasze polskie dziurawe drogi wykończą takie koła bardzo szybko robiąc z tych kół kwadratowe 🙂 Nie dajmy się skusić super niską ceną i wyglądem – będziemy tego żałować i to szybciej niż może się wydawać. Zatem warto rozglądać za markowymi producentami europejskimi, Borbet, BBS, Momo, OZ Racing, Ronal, Anzio i kilku innych, o których zapomniałem 🙂 Wymienione wyżej firmy dostarczają felgi na tzw. pierwszy montaż do czołowych producentów aut, więc możemy liczyć na porządną jakość zarówno stopu metalu z jakiego zostały wykonane felgi jak i samej produkcji.
Duża część sklepów internetowych z felgami ma w swoich silnikach konfiguratory pozwalające dobrać felgi do konkretnego auta nie znając jego parametrów , takich jak:
- Ilość i rozstaw śrub
- ET, czyli osadzenie
- Otwór centrujący
Konfiguratory bardzo często dają możliwość przymierzenia konkretnego wzoru felgi do Twojego samochodu, choć wychodzi to z różnym skutkiem.
Czasem lepszym:
W tym miejscu należy zaznaczyć, że porządny sklep handlujący nowymi felgami -już w cenie kół – dorzuci zestaw śrub, pierścieni centrujących i dekielków z logo producenta, tym samym w porównaniu z zakupem z mniejszych firemek z szeroko pojętych aukcji daje nam oszczędność 180 zł wzwyż, o czym pisałem kilka akapitów wcześniej.
No dobra, wzór felgi wybrany – kupuję! Nie będę ukrywał, że mój wybór padł na oponeo.pl, chyba największego jak nie jednego z największych sprzedawców opon i felg w Polsce. Bardzo miła obsługa rozwiała moje wszelkie wątpliwości (wybrałem kolor czarny mat a w necie recenzji takiego połączenia jak na lekarstwo, jak to się sprawuje w codziennym użytkowaniu. Notabene z pomocą przyszedł mi również facebook – krótki opis i kilka odpowiedzi znajomych rozwiało moje wątpliwości). Wracając do sklepu – pracownik wszystko mi objaśnił i poinformował o możliwości przyjęcia zamówienia przez telefon. Nie bardzo interesowała mnie wysyłka pobraniowa, wolałem dokonać przedpłaty e-przelewem (jak zawsze zresztą). W tym miejscu zdziwiło mnie ich nagabywanie na pobraniową wysyłkę. Kilkukrotnie próbowano mnie namówić na taką formę zapłaty – byłem jednak twardy jak skała i chwilę po tym dokonałem zakupu opłacając z góry.
Zamówienie złożone (przyp. w oponeo.pl) a po chwili do mnie przychodzi SMS z potwierdzeniem przyjęcia tegoż zamówienia ale ze sklepu felgi.pl . Zapewne to marka z ich grupy kapitałowej, ale to tylko domysł i de facto wprowadza to w błąd. Kupuje w sklepie X a SMSy wysyła mi sklep Y. Wystarczyłby dopisek jesteśmy częścią grupy oponeo czy coś w tym stylu.
Dzień później zawitał kurier z pięknie zapakowanymi w 4 osobne kartony felgami aluminiowymi.
Tego samego dnia przyszły też opony – teraz czeka mnie wizyta w wulkanizacji.
Dygresja numer milion pięćset sto dziewięćset – przenosząc opony do auta zauważyłem, że bieżnik nowej opony nie jest w cale wysoki. Szybki pomiar miernikiem bieżnika wskazał „raptem” 6,8mm. O tym nie pomyślałem przed zakupem opon aby sprawdzić jaką mają głębokość bieżnika. Obiegowa opinia mówi o ok. 8mm a tu sporo mniej.
Niestety – nawet jakbym pomyślał o tym wcześniej i tak nic by to nie dało. Już bardziej z ciekawości wysłałem maila do kilkunastu sprzedawców (również tych dużych) jakiej wysokości bieżnik ma sprzedawana przez nich nowa opona. Niestety NIKT, dosłownie nikt nie odpowiedział konkretnym pomiarem. Przeraża ten fakt, nie wiedzą tak naprawdę czym handlują, do tego piszą bzdety o bieżniku wyższym niż jest naprawdę narażając Klienta i siebie na niepotrzebne nerwy i reklamacje. Poniżej kilka odowiedzi (pisownia oryginalna):
Witam, Około 7-8 mm, niestety żadne producent nie podaje stałej wartości. Pozdrawiam
Niestety nie jestem w stanie tego zmierzyć. Opony wysyłamy bezpośrednio z fabryki i nie widzę ich na oczy.
Teoretycznie 8-9 mm choć Michelin Energy Saver jest 7 bo twierdzą, że mieszanka jest taka super, że więcej nie potrzeba.
nie mierzymy wysokości bieżników w nowych oponach, normalny jest bieznik taki jak w kazdej innej oponie tej klasy
nie mam możliwości zmierzyć dla Pana bieżnika ze względu na brak tych opon w naszym magazynie, natomiast ze względu na ich sportowych charakter można przyjąć że bieżnik ten nie będzie wyższy niż 6 mm.
Ostatnia firma chociaż zbliżyła się do realnego pomiaru. Pozostali po prostu sami nie wiedzą co sprzedają…
Podsumowując dzisiejszy dość długi wywód 🙂 Jak widzicie nie zawsze używane będzie tańsze, warto poszukać i wszystko dobrze policzyć, bo w moim przypadku zakup nowego kompletu wyszedł cenowo identycznie jak używane, a zyskałem możliwość doboru wzoru felgi idealnie pasującego do auta i upodobań 😉
You must be logged in to post a comment.